sobota, 9 sierpnia 2014

Epilog + podsumowanie

Nigdy nie myślałam, że zakocham się w największym chuju jakiego znam.
Nigdy nie myślałam, że zakocham się w własnym szefie.
Nigdy nie myślałam, że wyjazd do Londynu będzie miał takie skutki.
Nigdy bym nie uwierzyła, że ktoś będzie mnie tak kochać.
Nigdy bym nie uwierzyła, że będę zaręczona.
Nigdy bym nie uwierzyła, że pokonam przeszłość i będę normalnie żyć.
Nigdy bym nie uwierzyła, że miłość może zdziałać takie rzeczy.
Nigdy nie myślałam, że będę chora z miłości.
I wreszcie nigdy, przenigdy bym nie pomyślała, że będę na skraju rozpaczy siedzieć w szpitalnym korytarzu oczekując jakiejkolwiek dobrej wieści o nim.

Koniec części pierwszej.

________________________________

__________________________

Prolog został opublikowany 3 lutego, epilog natomiast piszę dzisiaj, czyli 9 sierpnia, więc łącznie Amelie i Harry byli z nami przez  188 dni.

   Odwiedziliście ten blog 8,585    razy.

Najczęściej odwiedzany był w miesiącu MAJU.

Najczęściej wyświetlany rozdział to rozdział  31 ( 48  razy.)

Łącznie udzieliliście  215  komentarzy.

Na blogu zamieściłam w sumie 45  postów.

Najwięcej komentarzy ma rozdział 31  (  12 komentarzy.)

"Intern" ma 333   osoby czytające. To dla mnie na prawdę zaszczyt.

Przyznam się Wam, że jakoś po 20 rozdziale opisywałam pożar firmy w którym Amelie odniosłaby poważne obrażenia, które z kolei miałyby jeszcze poważniejsze konsekwencje w przyszłości, dobrze, że z tego zrezygnowałam xd

Trupy w mojej głowie padały gęsto, już nawet nie chcę wymieniać kogo ja tam chciałam uśmiercać, a w końcu nikt nie umarł! xd

I teraz zarzucacie mi, że jak w typowym ff jest smutek, śmierć, bla bla bla bla bla. Śmierci nie ma, smutek jest, bo powiem wam że w tym ff jeszcze będziecie rzygać szczęściem xd

No i przede wszystkim chciałabym podziękować Wam za to, że jesteście, że mnie wspieraliście, że komentowaliście. Na prawdę bardzo jestem Wam wdzięczna, i mam nadzieję że będziecie dalej towarzyszyć Amelie i Harry'emu. :)
A tu znajdziecie dalsze losy naszej pary: Intern 2
Mam nadzieję, że Was nie zawiodę.
No to co?
Trzeba się pożegnać, prawdopodobnie to ostatni post który będzie na tym blogu...
Żegnajcie, i do zobaczenia w części drugiej!
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję.
Love ya!
Wasza Julia xx 

3 komentarze: